poniedziałek, 16 listopada 2009

A/H1N1- realne zagrożenie czy rozsiewanie paniki?

Witajcie,
Od jakiegoś już czasu jesteśmy świadkami masowej paniki wywołanej wirusem A/H1N1, nazywanego potocznie "świńską grypą". Czy jest ona uzasadniona? Czy ten wirus jest naprawdę aż tak niebezpieczny?
Od paru tygodni staram się śledzić którekolwiek z wieczornych wydań wiadomości i wyłapywać informację o tym, gdzie "przebywa", jak się można zarazić itd. Na przykład w USA mieliśmy masowe szczepienia i profilaktykę przeciwgrypową. U nas natomiast profilaktyki jako takiej nie ma, a zalecane jest... szczepienie się przeciwko normalnej grypie sezonowej. Troszkę to dziwne, zwłaszcza, że nadal trwa spór o wprowadzenie szczepionki przeciw A/H1N1 do ogólnego obiegu w Polsce. Tłumaczenia są różne, ostatnio słyszałem o niewystarczającej ilości tychże szczepionek. Niby argument słuszny, ale w USA, którego liczba mieszkańców sięga 250 mln, szczepi się ludzi z tzw. grupy wysokiego ryzyka, czyli m.in.:
-Ludzi starszych
-Małe dzieci
-Ludzi przewlekle chorych
-Ludzi z mocno osłabioną odpornością
Więc nie rozumiem, dlaczego w Polsce nie można wprowadzić szczepionek dla ludności z tej grupy. Młodzi ludzie nie potrzebują jej aż tak, możemy się zaszczepić przeciwko normalnej grypie. Ponadto dziwię się noszeniu maseczek na ulicach. Przecież od małego nam uświadamiają, że żeby zarazić się grypą, trzeba przebywać w tym samym pomieszczeniu co chory ew. używać tych samych przedmiotów np. ręczniki itp. Zarażenie się na ulicy ma dość nikłe szanse "powodzenia".
Mam wrażenie, że ludzie boją się tego co stało się w latach 1918-1919. Wtedy na tzw. "hiszpankę"(wywołana groźną odmianą wirusa H1N1, rozprzestrzeniała się dzięki falom często niedożywionych ludzi przemieszczających się po całym świecie na skutek wojny) umarło ponad 50 mln osób. Z tym, że minęło 90 lat od tamtej tragedii i medycyna poszła lata świetlne naprzód! Ludzie, uspokójcie się, taka sama panika była wywołana "ptasią" grypą i chorobą wściekłych krów, a jak wiemy nic aż tak tragicznego w skutkach nie wyniknęło. Fakt, że do tej pory zginęło ok. 8000 osób jest ich winą, ponieważ nie stosowali się do zaleceń lekarzy po powrocie z Meksyku (potocznie ta grypa nazywana jest grypą meksykańską) i innych południowoamerykańskich krajów.
Jak się ma ta sprawa to osób uczących się? Do tych, którzy większość czasu spędzają w szkole, wśród ludzi? Otóż na stronie MON-u (dokładnie http://www.men.gov.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=816&catid=119&Itemid=156) są zalecenia GIS-u (Główny Inspektorat Sanitarny).Warto się z nimi zapoznać i dowiedzieć w jaki sposób szkoła dba o profilaktykę w sprawie nowej grypy oraz dzięki temu będziemy mogli poinformować dyrekcję o tejże właśnie profilaktyce.

Podsumowując: Świńska grypa jest tak samo groźna jak ptasia "u szczytu kariery". Jeszcze parę miesięcy to potrwa, a potem minie, jak wszystko. W końcu będą szczepionki i ludziom będzie żyło się bezpieczniej

Pozdrawiam tych, co nie śpią o 4:20 :D

W kąciku muzycznym Eluvetie-Inis Monia

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz