niedziela, 20 listopada 2011

Cenzura w Internecie możliwa?

Witajcie,
Wszyscy znamy i uwielbiamy strony takie jak Youtube, Tumlr czy Facebook. Te strony są ważną częścią naszego życia społecznego, gdyż dzięki nim właśnie oglądamy filmy, słuchamy muzyki, kontaktujemy się ze znajomymi. Nie możemy sobie w zasadzie wyobrazić życia bez tych stron, gdych są one wtopione w naszą codzienność. Wyobraźcie więc sobie: co by się stało, gdyby te strony zostały zamknięte na zawsze? Pomyślicie sobie, że to niemożliwe. No to czytajcie uważnie:

W USA politycy próbują przepchnąć ustawę, która w gruncie rzeczy może zamknąć wszystkie powyższe strony, ponieważ dzięki niej można usunąć stronę, na której znajduje się JAKIKOLWIEK kawałek znanego wykonawcy, klipu z serialu lub filmu, a nawet sytuacje, gdzie ludzie na swoich filmikach wykonują covery znanych piosenek. Ustawa, która w założeniu ma zwalczać piractwo (mimo faktu, że przeszły już trzy takie ustawy), w gruncie rzeczy daje moc do zamykania ww. stron. Ale nie tylko. Każdy blog, serwis z wiadomościami, serwis plotkarski, społecznościowy czy jakakolwiek inna strona może zostać usunięta. KAŻDA.

Jako, że nie mieszkamy w Stanach, nie możemy zrobić nic. Zapytacie więc Po co on to pisze? Jest to ostrzeżenie przed tym, co może się stać z naszymi ulubionymi stronami internetowymi. Miejmy tylko nadzieję, że nie stanie się najgorsze...
Kilka pomocnych linków:
American Censorship
Kolejna ciekawa strona
Bardzo rozbudowane wyjaśnienie

środa, 9 listopada 2011

Przegięliście

Witajcie,
Wiedziałem, że w PZPN-ie nie dzieje się dobrze. Ale, że Ci ludzie są niespełna rozumu, to trochę szok. No bo jak inaczej wytłumaczyć fakt, że nasze godło narodowe zostało zastąpione znaczkiem związku? Czy ci ludzie nie mają za grosz szacunku do naszych symboli narodowych? Cud, że koszulki są przynajmniej biało-czerwone, bo przecież pamiętamy aferę z wyjazdowymi strojami, które były granatowe (działo się to całkiem niedawno, więc niektórzy z Was pewnie jeszcze pamiętają). Na ostatnim treningu reprezentacji kibice postanowili zaprotestować i dwa razy wywiesili transparent z napisem "Tradycja zobowiązuje, nowym strojom nikt nie kibicuje". Za pierwszym razem do zdjęcia napisu zmusiła kibiców ochrona, za drugim razem udało się wywiesić go na innej trybunie. A wiecie co powiedział dyrektor kadry, Konrad Paśniewski? "To niedopuszczalne! To mocne niedopatrzenie ze strony organizatora czyli WKS Śląsk Wrocław. Na pewno tego tak nie zostawimy. PZPN zapłacił za wynajęcie obiektu i ktoś nie dopilnował porządku". Czy ten człowiek dobrze się czuje?! Nie znam na pamięć składu personalnego dyrekcji naszej kadry, ale niedopuszczalnym jest fakt, iż po raz kolejny ignoruje się kibiców i odwala takie numery. Pan Prezes związku już dawno upadł na dno, teraz tylko kopie sobie dół.
My, Polacy, jesteśmy bardzo silnie związani z barwami symbolami narodowymi i dla mnie brak orzełka na koszulce kadrowej jest równoznaczny z porzuceniem jakiejś cząstki polskości. Mam też nadzieję, że nasz kibicowski głos nie zostanie zignorowany i orzełek pojawi się na piersi każdego zawodnika naszej reprezentacji NARODOWEJ.

Źródło: KLIK

wtorek, 1 listopada 2011

Trochę tej świątecznej magii

Witajcie,
Tę część notki dedykuję pewnej mojej Czytelniczce z dalekich stron :)
Nie, nie chodzi tu o grudniowe święta, jeszcze nie. Dziś bowiem obchodzimy dzień, w którym wspominamy zmarłych, ich dobre strony, chwile spędzone z uśmiechem. Zachowujemy te wspomnienia w sercu, żeby nam było cieplej, żeby nie było smutno. Doszedłem do wniosku, że Polacy lubią się smucić. Gdy przychodzi taki dzień, jak dziś, moi rodacy przybierają smutne maski, oddają się zadumie i generalnie jakiś ponury ten dzień. Nie zrozumcie mnie źle, zaduma to bardzo dobra sprawa, szczególnie w tym dniu. Chodzi mi o fakt, żeby w tej zadumie się nie zatracić. Zamiast płakać nad grobem, wybierzmy się po odwiedzeniu zmarłych bliskich do znajomych na wspominki przy lampce wina/whisky. Nie dumajmy sami w domu, wyjdźmy z kimś na spacer. Pomimo dzisiejszej, pasującej mimo wszystko do nastroju święta, szaroburej pogody, spróbujmy znaleźć w tym wszystkim coś przyjemnego, ciepłego, coś co sprawi, że wspominanie zmarłych będzie czynnością lżejszą dla duszy.

A teraz do rzeczy: 1 listopada to oprócz dnia zadumy, jedna wielka rewia mody połączona z ogólnowiejskim (ew. miastowym, osiedlowym, czytajcie jak tam chcecie) kółkiem plotkarskim. A Paciaciakowa była? A z kim? Synowie byli? Córki, wnuczki też? A jak ta flądra Kowalska się ubrała? Postaw ten znicz na środku/z lewej/z prawej/obok kwiatka/pod kwiatkiem/na kwiatku itd. itp. No ludzie, to trochę nie na tym polega, szczególnie na wsiach niemalże ciągle słyszy się takie rozmowy. To tak jak z wejściem do kościoła w małych społecznościach: 'stali bywalcy' lustrują Cię całego, patrzą ile dajesz na tacę, czy byłeś u spowiedzi/komunii, z kim byłeś itd. Poza tym osobiście jestem zwolennikiem symbolicznego stawiania symbolicznego znicza jako znaku pamięci. Tymczasem niektóre groby wyglądają jak bożonarodzeniowe choinki.

Druga sprawa, wspomniana rewia mody. Nie oczekuję od ludzi ubierania się w smutne, czarne marynarki na czarnych spodniach z czarnymi butami. Ale nie śniło mi się, że można przyjść np. w jeansowych szortach i różowych rajtuzach albo w butach na kilometrowym obcasie z kompletnym miszmaszem kolorów (nawet mi jako hetero rzuca się to w oczy. Geje pewnie dostaliby konwulsji... ugh, zaraz wyjdzie, że jestem homofobem). Ludzie najwidoczniej jeszcze nie wiedzą, co to znaczy prosty i skromny ubiór. Przychodzicie na cmentarz, nie na imprezę Redds'a.

Czy są plusy tegoż dnia, gdy w całej niemal notce narzekam? Oczywiście. Wspomnienia, te miłe oczywiście, zawsze ocieplają atmosferę dnia, szczególnie, gdy wspominamy ze znajomymi/rodziną. Cmentarze wieczorem wyglądają cudownie, nie sposób tego ukryć. No i w moim przypadku taki wyjazd na wieś oznacza wielką ucztę z czerninką jako danie główne (najlepsza rzecz, jaka spotkała człowieka od wynalezienia alkoholu).

Cóż, zostawiam Was z tymi przemyśleniami. Mam nadzieję, że dzisiejszy dzień nie był dla Was smutny, ale że wspomnienia ociepliły ten stosunkowo chłodny dzień.
Bywajcie