piątek, 7 października 2011

Ludzie i ludziska pt.2

Witajcie,
Oto powracam w glorii i chwale, żeby niszczyć złudzenia i wytykać palcem wszechobecny debilizm, podążanie w tłumie owiec oraz inne dziwne zjawiska występujące wśród ludzi. Tak, oto druga część mojego cyklu felietonów, miłego czytania!

1.Chorągiewki
Tym jakże zaszczytnym mianem określam grupę ludzi nie potrafiących zdobyć się na zbudowanie jakiejkolwiek osobowości, co rekompensują sobie zmienianiem stylu na obecnie modny. Oczywiście nie zważają na kpiny znajomych. "Jestem modny i chuj, jestem fajny/a". Litości, aż tak jesteście spragnieni uwagi? Aż tak doskwiera wam pustka życiowa, że musicie robić z siebie pośmiewisko? Do tej pory myślałem, że nowe trendy to domena młodych pokoleń, dzieciaków wchodzących w dorosłe życie i chcące pokazać się z tej oryginalnej, nikomu nie znanej strony. Jednak ostatnio zauważa się takie zachowania u 40+ latków! Czytałem o zjawiskach menopauzy u kobiet i kryzysu wieku średniego u mężczyzn, ale jeśli u mnie to ma się tak objawiać, to ja strzelam sobie w łeb przed czterdziestką. Wystarczy popatrzeć na zdjęcia z portalu , żeby zobaczyć, jak to się przedstawia. Ludziom głupieje na starość, ot co. Brakuje im czegoś w życiu i wpadają na genialny pomysł zespolenia się z młodzieżą. Mała rada: TO NIE DZIAŁA W TEN SPOSÓB! Ale cóż.. Chorągiewki to teraz zjawisko tak powszechne, jak hipsterzy i nic na to nie poradzimy. Musimy poczekać aż wyginą, jak dinozaury.

2.JP młodzież
Wiem, że pisałem o nastolatkach w ostatnim wpisie. Nie mogę sobie jednak odmówić przyjemności napisania kilku słów o naszych kochanych pociechach. Młodzież ograniczona emocjonalnie i prawdopodobnie umysłowo wzoruje się na ludziach, którzy nawołują do chędożenia policji (swoją drogą ludzi, którzy kiedyś zapewne obronią ich nic nie warte życia) i noszenia dresów komicznie zacieśnianych na kostkach (doprawdy, nie widzicie w tym nic śmiesznego?). Najgorsze i najmniej śmieszne jest jednak to, że coraz młodsze dzieciaki wchodzą w ten "biznes". Kiedy patrzy się na zdjęcia 12-latków palących papierosy przy piwku, to serce się kraje. Jak ja byłem w tym wieku, to owszem, słuchało się Paktofoniki czy K44, jednak nikt normalny nie myślał nawet o tym, żeby w wieku 12 lat zabrać się za alkohol, papierosy, czy narkotyki. Dla nas wtedy była ważna piłka czy kosz w dzień i jakieś wieczorne zabawy. Doprawdy, nie rozumiem, co się stało z młodymi ostatnimi czasy. Szkoda, bo to nie wróży za dobrze.

3.PZPN
Miałem pisać o środowiskach, ale jest jedna zadra w moim sercu, która nigdy chyba nie zostanie wyleczona. Kocham piłkę nożną. Ci, którzy mnie znają, zapewne o tym wiedzą. Mógłbym rozmawiać o futbolu godzinami i prawdopodobnie nie znudziłoby mi się to nigdy. To, co obecne władze PZPN z panem L. na czele wyprawiają, zakrawa o groteskę. Za Listkiewicza był bajzel, ale przynajmniej reprezentacja osiągała jakieś wyniki. Teraz potrafimy zremisować z drugim zespołem Korei Płd. Co poszło nie tak? Szanuję niezmiernie pana Grzegorza jako piłkarza, ale gardzę nim jako prezes. Aż chciałoby się dołączyć do kibiców śpiewających całkiem popularną ostatnio pieśń o PZPN. Ehh...


Wiem, miało być inaczej. Miało być trochę zabawnie. Ale te środowiska, z którymi mamy do czynienia dzisiaj, po prostu napawają mnie smutkiem. Cóż.. Do następnego, wrócę z lepszym materiałem, obiecuję


Bywajcie!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz